Świetna frekwencja na trybunach Floating Areny

Główne Mistrzostwa Polski trwają w najlepsze, a Szczecin w dalszym ciągu ciężko pracuje na to, aby podtrzymać miano krajowej stolicy pływania. Pomagają w tym kibice, którzy regularnie wypełniają basenowe trybuny niemal do ostatniego krzesełka.

– Byłam w Szczecinie na Mistrzostwach Europy i obiekt był wtedy wypełniony po brzegi – wspomina Anna Dowgiert. – Pomyślałam sobie, że pewnie ciężko byłoby utrzymać podobną frekwencję na mistrzostwach Polski, które odbywają się na basenie 50-metrowym. Teraz muszę zmienić zdanie. Widziałam, co się działo na trybunach podczas sesji finałowych i stwierdzam, że ludzie w Szczecinie po prostu kochają pływanie!

Podobnego zdania jest Filip Zaborowski z miejscowego MKP. – Nigdy nie widziałem takiej frekwencji podczas mistrzostw Polski, więc można powiedzieć, że Szczecin jest pod tym względem zdecydowanym liderem. Floating Arena to duży obiekt, który pozwala pomieścić na trybunach bardzo wielu kibiców. Ci chętnie przychodzą oglądać zawody pływackie i zapewniają nam doskonały doping.

Szczeciński specjalista od 400 metrów stylem dowolnym na brak wsparcia z trybun narzekać z całą pewnością nie może. Fani w stolicy Pomorza Zachodniego traktują go wyjątkowo i za każdym razem wyrażają swoje wsparcie głośnymi okrzykami i brawami.

– Dla mnie doping jest bardzo ważny i cieszę się, bo czuję wsparcie szczecińskich kibiców. Na trybunach są też przecież moi znajomi oraz rodzina, więc to daje dodatkowego kopa, żeby wykrzesać z siebie jeszcze więcej energii. Podczas niedawnych Mistrzostw Europy w Londynie, gdy do startów szykował się którykolwiek z Brytyjczyków, kibice robili tak niesamowity hałas, że często sam miałem ciarki na plecach. W Szczecinie czuję, że dopinguje mnie duża część widowni, a to pomaga mi płynąć szybciej, dzięki czemu urywam te dodatkowe setne czy dziesiąte sekundy.

Trzymamy zatem kciuki, aby podczas niedzielnych finałów Floating Arena znów wypełniła się po brzegi. Do zobaczenia o 17:00!